Mare Molly Barrow jest znakomitą złodziejką, pochodzącą ze wsi Pale. Niedługo skończy osiemnaście lat, czyli wiek, w którym następuje pobór do wojska. Jednak po tragicznych wydarzeniach w Summerton jej los się odmienia i trafia do Palatium Słońca za sprawą pewnego Srebrnego- Cala, którego chciała okraść przy gospodzie. Tego dnia w pałacu odbywają się nietypowe eliminacje, a w czasie ich trwania ma zostać wytypowana nowa królowa Norty. Podczas usługiwania jednej ze Srebrnych rodzin Mare odnajduje swojego wybawiciela, lecz... Okazuje się być on pierworodnym synem króla Tyberiusza. Dodatkowym zrządzeniem losu jest wypadek Mare, podczas którego spada ona wprost na elektryczną kopułę, na której powinna spłonąć. Powinna.
W ten sposób zwraca na siebie uwagę nie tylko najznamienitszych rodów, ale również rodziny królewskiej. Zaczynają się kłamstwa: począwszy od zmiany jej tożsamości, a zakończywszy na spiskowaniu z młodszym księciem- Mavenem- przeciwko obranemu lata temu systemowi dzielenia ludzi. Zarówno ona, jak i książę, wstępują do rewolucyjnej Szkarłatnej Gwardii. Mare staje się nadzieją. Dla Srebrnych jest dziewuszką od błyskawic, lecz dla Czerwonych staje się Czerwoną Królową.
Czerwona królowa Victorii Aveyard to książka o świecie, stojącym na skraju przepaści. Z jednej strony Królestwo Norty toczy wojnę z sąsiadami, a z drugiej zmaga się z wewnętrzną rewolucją, jaką przeprowadza Szkarłatna Gwardia. Nie jest wiadome, kto ma szansę zwyciężyć: obdarowani niesamowitymi mocami Srebrni, czy obywatele, których krew jest czerwonej barwy. Na chwilę obecną siły są dość wyrównane, a szala zwycięstwa przechyla się, zależnie od sytuacji, na różne strony. Jedyną pewnością w powieści jest fakt, że każdy może każdego zdradzić.
Książka jest przepełniona rozmaitymi grami politycznymi, intrygami i kłamstwami. W trakcie czytania jesteśmy świadkami przemiany głównej bohaterki, która wraz z nią zaczyna dostrzegać, komu powinna ufać, a kogo się wystrzegać. Jednak pod koniec książki dochodzimy do wniosku, że kwestia zaufania to tylko gra pozorów.
Czerwoną królową kupiłam rok temu w wakacje i szczerze powiedziawszy wtedy nie przypadła mi do gustu. Jednak postanowiłam dać jej jeszcze jedną szansę i cóż... Historia Mare spodobała mi się i zamierzam kupić kontynuację jej przygód. Tłem powieści jest oczywiście motyw dystopii, który charakteryzuje np. Rywalki czy Igrzyska Śmierci, więc pani Aveyard nie stworzyła nic nowego. Stworzyła za to fantastyczną
i porywającą fabułę, a także świetnie wykreowała postacie. Zabrakło mi tam jedynie wątków z Calem, ale liczę na jak największa ich ilość w Szklanym mieczu.
Czasem się tak zastanawiam, czytając tego typu książki młodzieżowe... Czemu tam zawsze musi istnieć jakiś trójkąt miłosny, w którym bohaterka opuszcza swój rodzinny dom i zostawia jakiegoś chłopaka, przenosi się do pałacu, zakochuje w księciu, a potem ma problem z wybraniem partnera? No czemu? Nie można pominąć chłopaka z rodzinnej wioski? Śledząc losy trójkątów mam lekkiego kaca moralnego, bo mimo że bohaterka powinna wybrać swą pierwszą miłość,
to kibicuję jej w wyborze księcia. ;-;