piątek, 20 lutego 2015

Był sobie mały człowieczek z chęcią zawładnięcia światem, a nazywał się Hitler...

Witam wszystkich Książkocholików!

Na dzisiejszy weekend polecam serdecznie książkę autorstwa Markusa Zusaka pt. Złodziejka Książek. Wbrew tytułowi, jaki nadałam dzisiejszemu postowi, jej główną bohaterką jest Liesel Meminger- dziewczynka z wyobraźnią w III Rzeszy. Podczas kiedy Hitler niszczy wszystko na swojej drodze w celu zdobycia władzy absolutnej, nasza mała bohaterka jest zafascynowana światem książek. Jej niezwykłą historię opowiada sama Śmierć.
Podczas podróży do nowego domu, brat Liesel umiera w pociągu. Matka musi go pochować na najbliższym cmentarzu. To właśnie wtedy dziewczynka odkrywa swoje przeznaczenie: jednemu z grabarzy z kieszeni wypada podręcznik. Niczego nieświadoma bohaterka zabiera go ze śniegu. Złodziejka Książek odkrywa swoje powołanie, które pomoże jej przeżyć wojnę oraz nauczyć się czytać i pisać- kradzież słowa pisanego.
Podczas pobytu na Himmelstrasse poznaje ciekawskiego chłopca- Rudiego Steinera. To właśnie on od początku stara się z nią zaprzyjaźnić.Wiążą się z tym również jego uczucia do Liesel- miłość. Wydawałoby się, że na ulicy Niebiańskiej wszystko będzie toczyło się spokojnie na wygłupach dzieciaków i wręcz sielance... Do czasu, kiedy do domu nr 33 zawita pewien żydowski gość- Max Vandenburg.
Liesel od samego początku zaprzyjaźnia się z przybyszem i staja się sobie bliscy. Dzięki Maksowi dostrzega działania dyktatora Niemiec- Führera. Maks postanawia zrobić tuż przed swoim niespodziewanym wyjazdem prezent dziewczynce - zamalowuje białą farbą strony książki autorstwa Hitlera pt. Mein Kamph. Tworzy na nich swoją własną, trudną i pełną niebezpieczeństw - żydowską historię. Historię Żyda, który został zmuszony, niczym szczur, kryć się po piwnicach, kanałach i pod mostami. Historię, w której przedstawia swoją własną, bokserską walkę z Hitlerem i przegrywa.

Jak go opisał w trzech punktach...?

Był sobie raz dziwny i mały człowieczek, który podjął trzy ważne życiowe decyzje:
1. Zrobiił sobie przedziałek po innej stronie niż wszyscy.
2. Zapuścił mały kanciasty wąsik.
3. Postanowił, że zdobędzie władzę nad światem.

 

Jesteście ciekawi, jak skończy się książka...? 

Czy Rudy wyzna Liesel, co do niej czuje?

Czy Max przeżyje wojnę?

Jak te wszystkie historie wpłyną na Liesel?



 Wszystkiego dowiecie się, czytając ten niezwykły bestseller!

ஐ DROBNA UWAGA
Na pewno umrzecie.

wtorek, 10 lutego 2015

Sarah Lark- „Krzyk Maorysów”

Porywająca, niezwykła, owiana legendami Maorysów... Taka jest właśnie książka, którą dzisiaj Wam przedstawię!
Sarah Lark w ciekawy i interesujący sposób opisuje historię nowozelandzkiej rodziny. Dotychczas spokojnie i szczęśliwe życie Glorii- głównej bohaterki- zmienia się pod wpływem jej rodziców- wielkich, estradowych piosenkarzy, przedstawiających historię Maorysów, która z każdym występem ma coraz mniej z nią wspólnego.
Pewnego dnia babcia, a zarazem opiekunka Glorii, otrzymuje list, w którym otrzymuje wytłuszczone polecenie: dziewczynka musi się uczyć w szkole muzycznej. Dla głównej bohaterki to wielki szok. Z dala od rodziny i farmy przeżywa tragiczne sytuacje. Pod koniec nauki, kiedy wiadomo, że wojna może dopaść także Anglię, rodzice Glorii- państwo Martin- zwalniają córkę z dalszego kształcenia i zabierają wraz z sobą w swoje kolejne tournée. To właśnie wtedy już 18-nastoletnia niewiasta podejmuje najważniejszą w swoim życiu decyzję: za wszelką cenę chce wrócić do Nowej Zelandii.
W tym czasie na farmie dzieje się naprawdę dużo... Ale co będę dużo opowiadać? Sami przeczytajcie!

Co ja sądzę o książce?
Losy każdego z bohaterów są pogmatwane, zawiłe. Despotyczni rodzice. Introwertyczna Gloria. Ekstrawertyczna Lilian. Wreszcie Jack- mężczyzna, którego życie w jednej chwili się zrujnowało a po pewnym czasie odrodziło na nowo. Każde z nich ma swoją historię, która spisana na kartach książki tworzy niezwykłą fabułę. Częste zwroty akcji zapewniają „Krzykowi Maorysów”, że czytelnik nie zacznie się nudzić.
Jak opisać moje wrażenia w kilku słowach? Serdecznie polecam!